Jej nazwa pochodzi od słowa bulimis znaczącego dosłownie byczy głód. Bulimia to choroba na którą zapadają najczęściej dziewczęta i kobiety niezadowolone ze swojej wagi, wyglądu, które bezskutecznie próbują schudnąć.
Zaczyna się niewinne. Najpierw dieta, potem stosowanie coraz to bardziej restrykcyjnych ograniczeń. Pojawiający się głód jest zagłuszany. Początkowo to działa, ale z czasem silna wola zaczyna słabnąć. Jedzenie jest traktowane jak wróg albo – przeciwnie – jak przyjemność, na którą nie można sobie pozwolić. I wtedy zaczyna się problem. Pojawiający się nagle niepohamowany atak wilczego głodu sprawia, że człowiek jest w stanie pochłonąć niewyobrażalne ilości jedzenia. Często są to rzeczy bardzo kaloryczne, niezdrowe, na które w żadnym wypadku nie zdecydowałaby się przestrzegając wcześniej zaplanowanej diety. Kiedy głód zostaje zaspokojony pojawia się poczucie winy, które prowadzi do prowokowanego zwracania pokarmu.
Często chorzy już na samym początku zdają sobie sprawę z tego, że tracą kontrolę nad własnym zachowaniem, ale jest to dla nich na tyle wstydliwa kwestia, że nie decydują się na zasięgniecie porady czy szukanie pomocy. Dlatego bardzo trudno wytropić bulimię. W wielu przypadkach jest niemal niezauważalna dla otoczenia. W przeciwieństwie np. do anoreksji, bulimia nie jest widoczna gołym okiem. Osoba cierpiąca na to zaburzenie utrzymuje z reguły stała wagę i jest to przypisywane diecie, na której oficjalnie jest. Dopiero bardziej wnikliwa obserwacja pozwala zauważyć niepokojące sygnały, jak np. objadanie się wieczorem, po którym następuje długs wizyta w toalecie, unikanie jedzenia w miejscach publicznych, restauracjach, czy podczas imprez u znajomych.
Typowymi objawami bulimii są częste ataki żarłoczności (co najmniej 2 w tygodniu przez okres 3 miesięcy) i niemożność ich pohamowania, wywoływanie wymiotów, przyjmowanie leków przeczyszczających, stosowanie restrykcyjnych diet i forsownych ćwiczeń. Charakterystyczny jest również paniczny strach chorej osoby przed przytyciem. Do innych objawów bulimii zaliczyć można zmęczenie, ospałość i zły nastrój.
Jeśli zauważymy takie niepokojące sygnały u kogoś z bliskich nie należy ignorować problemu. On sam nie minie. Na początek osoba chora musi przyznać się do problemu zdecydować na walkę z nim. Nie można pomóc komuś, kto sam tego nie chce. W leczeniu bulimii stosuje się przede wszystkim psychoterapię. W niektórych przypadkach wskazane jest stosowanie leków przeciwdepresyjnych.